czwartek, 29 sierpnia 2013



rano:
Takie mam poczucie, że dziś bd wszystko ok. Jeśli nie zawale,. Na wadze wreszcie 1 kg mniej. Już wcześniej czasami mi się pojawiał ale teraz utrzymuje się. Jestem zadowolona. To mnie motywuje. Chce chudnąć, dążyć do perfekcji. Musi mi się udać, jeśli teraz zawale to tak jak bym przegrała w walce z samą sobą.  A JA NIE CHCE PRZEGRAĆ!!!

dzisiaj:
- sałatka owocowa
- 1/4 sera - 45 kcal
-chlebek - 80 kcal
- 1/4 sera - 45 kcal
- pół pomidora
- ketchup - 75 kcal
- polędwica sopocka x dużo - 20 kcal x 8 - 160 kcal
-owoce(arbus, maliny, borówki)

=  405 kcal/500kcal

Najgorsze, ze dzień jeszcze długi....

.........................................................................
KURWA!!!! Jak czytam to co napisałam wyżej to aż mi się nie chce wierzyć, że tak się rano czułam. ZAWALIŁAM - znowu. Zjadłam dużo........... 6 łyż ryżu, owocową sałatke i......coś tam jeszcze. Już nie mogę. Najgorsze, że to nawet nie był napad bo jadłam przez cały dzień. Ciągle żygałam. Teraz strasznie mnie boli przełyk i wgl. Ale nie mogłam się powstrzymać. CZEMU MUSIAŁAM TYLE WPIEPRZYĆ???!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz