piątek, 21 marca 2014


Przepraszam, że nie pisze. Nie mam czasu. Wstyd mi za sb. Bo miałam koszmarny tydzień pod względem jedzenia. Najgorsze, że nawet nie mogłam tego wyrzygać. Wkładałam palec, dłoń, pięść. Pierwsze podejście, drugie, trzecie..... i tak cały tydzień. Nie wiem czemu nie mogłam tego wywalić, nie rozumiem tego. Nie chciałam wam tego mówić. Ale muszę być z wami szczera. CHCE być szczera. Wiem, że zasługuje na krytykę i nawet jej pragnę. Może to mi da coś do myślenia. Przepraszam was ale przede wszystkim przepraszam swoje ciało.




5 komentarzy:

  1. O, jak będę chciała za dużo zjeść, to spojrzę na zdjęcia, które dodałaś i zmotywuje mnie to do odłożenia jedzenia i większej ilości ćwiczeń :D nie zmuszaj się do wymiotów, to żadne wyjście, a tylko sobie szkodzisz :c następnym razem napij się wody z cytryną albo kawę, żeby zagłuszyć głód, lepsze to niż jedzenie niepotrzebnych rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Anne Lee. Nie prowokuj wymiotów... Teraz, w sensie, ze następnym razem, gdy najdzie Cię ochota żeby się najeść do syta i bardziej przypomnisz sobie te okropne dni, te straszne chwile i nie zrobisz tego...
    Trzymam za Ciebie kciuki =]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie prowokuj wymiotów! To wyniszcza twój przełyk ! Lepiej weź tabletki przeczyszczające. Polecam Radirex ;) Dasz rade ,przezwyciężysz głod ale pracuj nad tym !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brałam te tabletki raz - ilość zaleconą w ulotce i .... nic mi nie pomogło, nawet raz nie byłam w łazience ;(

      Usuń
  4. Nie rób tego więcej. Lepiej przełknąć porażkę niż w taki desperacki, upokarzający sposób się przed nią bronić. Nie niszcz siebie, nie wpędzaj się do grobu. Bo taka droga właśnie tam prowadzi...

    Musisz ograniczać się z jedzeniem stopniowo. Powolutku i cierpliwie. Jeżeli masz z tym problem, nie ma innego wyjścia. Ale pamiętaj, że bulimia do niczego nie prowadzi... Niejedną historię przeczytałam, trudno jej uciec, jeśli w porę się nie zaprzestanie.

    Bądź silna. Ściskam <3

    OdpowiedzUsuń