strasznie źle sie czuję. Mam bardzo dużo problemów. Ciągle jem mimo że nie chce jeść. Nie tylko dlatego że chce chudnąć ale po prostu dlatego że nie jestem głodna i nie mam apetytu. Dlaczego więc jem to wszystko? Nie mam pojęcia.
Dzisiaj w szkole była afera. Zrobiono mi awanturę o to że nie chodze na obiady. Mówiona mi że zupki chińskie są nie zdrowe a moje argumenty że nie głoduje ( co i tak jest zresztą 100% prawdą) chyba nie przekonały mojej wychowawczyni. Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego przyczepiano się tylko mnie o odżywianie skoro w szkole są dziewczyny które nie dość że jedzą mniej to jeszcze wyglądają jak szkielety.
To jest chore!!!
Mam już dość tego wszystkiego. Dzisiaj długo rozmawiałam z mamą i.... chyba zaczę być nawet dobrej myśli ale co bd z tym wszystkim dalej..... nie wiem
Wgl to w szkole zadawano mi pytania i obrzucano twierdzeniami o anorektyczkach. Oczywiście nikt z mówiących nie brał tego na poważnie, mówili tak tylko po to żeby całej sprawie nadać dramatyzmu - i to było widać na pierwszy żut oka..
Ale dla mnie odpowiedzi na ich retoryczne pytania - ,,Chcesz być anorektyczką?!" - nie były wcale taki oczywiste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz