środa, 6 listopada 2013



Chce krzyczeć ale nie mogę. Chce uciec, naprawdę tego potrzebuje. Znaleść swój świat, swoje miejsce, gdzieś gdzie bd tylko ja. Gdzieś bardzo daleko. Daleko od udawania ze jest ok daleko od tych fałszywych usmieszkow i przemilutkich ludzi. Gdzieś gdzie bd mogła powiedzieć zawsze co myśle bez konsekwncji. Gdzieś gdzie nie bd musiała udawać samej siebie. Bd mogła byś kim tylko zechce. Bd mogła to zmienić w każdej chwili. Tylko ja zdecyduje o swoich losach. Nikt nie spakuje mnie do kartonu i nie wyniesie mnie ma strych bez mojego zdania.To ja bd drcydowac o swoim życiu nikt nie bd w nim manipulować. To ja bd wybierać jakich ludzi mam koło siebie daleko od powiedzenia ze ,,rodziny sie nie wybiera".  Nikt nie bd mną manipulować, ustawiać i zdejmować z poleczki wg swoich zachciankek. Nikt nie bd wymieniać mnie na nowszy model. To ja zadecyduje kiedy zabawa sie zakończy. Nikt nie bd mi mówić ze jestem nie potrzebna ani sugerować ze moje zniknięcie byłoby na rękę. Gdzie nikt nie bd chcial sie mnie pozbyć. Gdzie słowo odpowiedzialność coś znaczy. Gdzie bierze sie konsekwencje za swoje błędy rownież za te z przed 15 lat. Gdzie matki nie odczuwają wsretu na myśl o swoim dziecku jednocześnie do serca tulac drugie a ojcowie rozumieją ze nie zawsze moze być różowo. 


Mamo powiedz czemu tak sie stało? Ja nie chciałam. Proszę powiedz mi co jest we mnie tak beznadziejnego ze nie możesz mnie pokochac? Ale ja rozumiem. A przynajmniej sie staram. Moze byłaś za młoda. Poprostu jeszcze nie gotowa, nie dojrzala do roli matki. Moze patrząc na mnie widzisz wszystkie swoje błędy. Moze kazac mnie karcisz siebie za podobne uczynki. Albo poprostu chcesz żeby ktoś cierpiał jak ty mogłas cierpieć kiedyś. Albo poprostu jestem taka wstretna ze nie możesz zmusić sie do okazania mi uczuć. Sama już nie wiem. Nie przeprosze ale wiem ze ty teraz nie. Ja jestem już zmęczona. Brak mi sił na powtarzanie tego samego scenariusza. Po co mam kolejny raz przepraszać wiedząc ze dla cb to nic nie znaczy? Wiedząc ze za chwile bd znowu to samo. Ty nie potrafisz wyciągać ręki a ja już nie mam siły. Nie chce mi sie. Nikogo nie można zmusić do miłości i ja ciebie tez nie zmusze. Nie każda mama musi kochać swoje dziecko. Wyjątek przecież potwierdzają regułę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz