środa, 11 maja 2016

Myślałyście kiedyś żeby skończyć? Nie z Aną ale ze sobą.
Kochane motylki tak bardzo potrzebuje waszej pomocy. Ja nie chce żyć. Błagam potraktujcie te słowa poważnie. To nie jest jakaś tam desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi. Ja naprawdę chcę skończyć ze swoim życiem. Dobrze to przemyślałam. Nie odwodzicie mnie od tego pomysłu. Pomóżcie mi osiągnąć ten cel. Jeżeli któraś zna jakieś sposoby, leki, metody........ błagam napiszcie o tym do mnie. Ja wiem, że niektórym może ten krok wydać się bardzo desperacji ale ja już wiem, że to jedyna metoda. Błagam zlitujcie się, błagam pomóżcie..

3 komentarze:

  1. Wątpię aby która kolwiek pomogła ci popełnić samobójstwo. Choć te co pragną prawdziwej "perfekcji" o głęboko zakorzenionej anoreksji sami ja sobie gotują, czyli śmierć głodową. Wiem ze najłatwiej jest się poddać, czasem nie widzi się wyjścia z sytuacji, myśli się tylko o tym jak ze sobą skończyć (Wiem cos o tym, mówi ci to osoba z chronicznym 7 letnim stażem myśli samobójczych) ale weź jeszcze raz wszystko pod uwagę, jesteś jeszcze młoda, słabo wykorzystalas swoje życie. Spróbuj się podnieśc (tak wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić), nie chcesz mieć życia którego zawsze pragnęłaś? Śmierć i tak w końcu przyjdzie, nigdy nie wiadomo kiedy, uwierz mi. Ja w końcu zdecydowała ze nie poddam się tak łatwo, dopne swoich celów, spełnię marzenia choćby nie wiem co (w są nie sobie są destrukcyjne - ale takie juz moje upodobania) i jak umrę (co pewnie będzie dość wcześnie, na co przynajmniej liczę) będę chociaż zadowolona z tego ze próbowałam i udało mi się choć trochę osiągnąć. W walce z negatywnymi emocjami polecam muzykę, ruch, lekkostrawna dietę, detox organizmu, świeczki, kadzidelka, sztukę (malowanie, rysowanie, czytanie, taniec, filmy, oglądanie obrazów),świeże powietrze, słońce, zero alko i fadtfoodow... To tyle co na te chwile pamiętam, pomaga, głową do góry, przejdziesz przez to. Uwierz mi ze lepszego uczucia niż pokonanie własnych słabości nie ma na tym świecie. Dasz rade

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana nie możesz się poddać ! Nie chcesz poczuć się dumna kiedy osiągniesz swój cel? Po co kończyć w tak młodym wieku ,przecież jeszcze tyle przed Tobą. Przemyśl to sobie ,gdybyś potrzebowała porozmawiać napisz. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Aneto G. Dobrze są mi znane chwile, w których wydaje się, że nic nie ma sensu i kiedy życie jest zbyt ciężkie, by je udźwignąć. Wiem, jak to jest stracić wszystko i być ze wszystkim samotnie. Jeśli tak się czujesz, to powiem Ci coś: dopóki masz przed sobą jakieś jutro, jest nadzieja. I wszystko w Twoich rękach.

    Daj sobie odpocząć, daj sobie się wypłakać. A potem zrób dla siebie coś dobrego, małymi kroczkami. I zastanów się, co zrobić, by być szczęśliwą. Nieżywi nie są szczęśliwi. Walcz o siebie i proszę mi tutaj więcej nie pisać o śmierci!

    Czasami ból jest nie do przeskoczenia, trzeba się z nim zmierzyć. To nie jest łatwe. Ale całe życie nie musi składać się z bólu, i na pewno nie będzie - ba, jeżeli zechcesz, może ono zacząć wyglądać zupełnie inaczej i tak nawet, jak sobie nie wyobrażasz. Szczęśliwie, pięknie.

    Przesyłam Ci dużo siły i dobrej energii,
    ogrzej się nią na tyle, na ile to możliwe - i cokolwiek się dzieje, nie zamykaj sobie szansy na lepszą przyszłość!

    OdpowiedzUsuń