niedziela, 18 października 2015

Motylki zawaliłam cały miesiąc. Przytyłam 6kg. Tak właśnie 6kg!!!
Ważę, teraz 54 kg przy wzroście 164 cm i jestem mega grubasem.
Najgorsze jest to, że nie mogę przestać jesć. Czuję się z tym strasznie. Boje się, że dalej będę tyła. Mimo iż ćwiczę to nic nie zmienia bo zjadam codziennie grubo ponad 5000 kcal. POMOCY!!!!

8 komentarzy:

  1. Kochana w takim razie najwyższy czas by się otrząsnąć z tego ! Musisz przestać ! Chcesz ,żeby wszystko wróciło? No chyba nie ! Jesteś silna i dasz radę tylko wytęż siły jak nigdy wcześniej ! 47 kg czeka na Ciebie ! Do roboty skarbie :* Trzymaj się CHUDO<3

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak... Mi z takiego ciągu pomogło dopiero branie środków hamujących łaknienie. Tyle że moje to przepisane przez psychiatrę antydepresanty. Może znajdź coś w aptece bez recepty, co mogłoby Ci pomóc? Bo innej rady nie jestem Ci w stanie dać, musisz sama przestać jeść, nikt ci nie zabierze talerza sprzed oczu. Może zacznij od regularnego jedzenia zgodnie z Twoim zapotrzebowaniem na kalorie, a dopiero potem stopniowo ograniczaj? Żeby nie było skoku z 5000 do 500 kcal, bo wtedy tragedia murowana. Nie no, ja wiem po sobie, że takie rady to można wszędzie przeczytać, wszystko zależy od Ciebie i Twojej siły woli.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale Cię rozumiem. Kochana jesteś pewnie strasznie zestresowana. Polecam zainwestować te 20 zł w połącz kropki lub kolorowanki dla dorosłych. Kup sobie też jakiś duży ładny zeszyt w którym będziesz zapisywać wszystkie swoje żale, frustracje, cały twój strach ... taką korespondencje sama ze sobą - mi pomaga. Weź w tym celu do pisania swój ulubiony długopis ( albo jak ja: ukochane pióro Sheaffera <3). Ważne żeby to była chwila dla ciebie na wyładowanie bezsilności- żeby nie wyładowywała się poprzez jedzenie. Pamiętaj też czego chcesz. Wstawaj, popraw koronę i zasuwaj dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. jesz 2 x tyle kalorii niż potrzebujesz! Musisz z tym skończyć, bo będziesz tyć w nieskończoność. Niestety ćwiczenia przy takich bilansach na nic się zdadzą, bo dostawa kalorii i tak jest większa a musi być deficyt. Powodzenia, mam nadzieję ,że się ogarniesz

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, co się wydarzyło w ostatnim czasie, że się poddałaś?
    Pokanaj złe myśli, podnieś się i walcz!
    Zobacz ile wcześniej osiągnęłaś!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, może to czas by znowu zacząć wszystko od początku? Przypomnij sobie jak to było, i postaraj się to wszystko powtórzyć. Tak by znowu wkroczyć na tą starą ścieżkę na której byłaś tak szczęśliwa. Jeżeli Ci się uda. Postaraj się nią kroczyć do końca. I się nie poddawać.
    pro-ana-is-my-new-way.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochaniutka :) jeśli jesteś taka głodna kup sałate, sałata sama w sobie nie ma kalori i morzesz ją wpieprzać w nieskonczoność i nie przytyjesz :) taka rada prosto z życia. Ja osobiście jem sałate samą sałate i chudne :) i oglądaj horrory dużo horrorów. Ponieważ czytam w na takiej stronce i też wyprubowałam ten zajebisty sposób oglądanie horroruw i tracisz 300 kalori ja oglądam dużo horrorów i trace na tym wage. Jem sałate i oglądam horrory i coś oczywiście czeba pić ja np pije dużo wody i capucino :) mam nadzieje że jakoś pomoge/ pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. 5k kcal to za dużo, 1500 wystarcza na cały dzień. Będziesz pieprzonym grubasem. Chcesz tego? Naprawdę tego chcesz? Chcesz być jak inni? Niechciana, gruba, obrzydliwa, nieidealna. Perfekcja to chudość, weź się kobieto w garść! Motylki w Ciebie wierzą, wierzą że dasz radę. Trzymaj się jak najchudziej o ile mogę tak rzec. ~ Wieloryb

    OdpowiedzUsuń